Kino współczesne:
W Stanach Zjednoczonych w połowie lat 70. XX wieku, dzięki wykorzystaniu najnowszych technologii komputerowych i efektów specjalnych, zaistniało zjawisko powstawania licznych produkcji z gatunków fantastyki naukowej i kina przygodowego (Kino Nowej Przygody). Głównymi jego przedstawicielami byli Steven Spielberg (Poszukiwacze zaginionej Arki, 1981; E.T., 1981)[108], George Lucas (Gwiezdne wojny, 1977)[81] i Robert Zemeckis (Powrót do przyszłości, 1985); po załamaniu się „nowego kina amerykańskiego” właśnie wysokobudżetowe produkcje odegrały dużą rolę w kształtowaniu współczesnego Hollywoodu. Główne kino amerykańskie nie rezygnowało jednak ze społecznych ambicji; głównym problemem przełomu lat 70. i 80. XX wieku były rozrachunki ze społecznymi skutkami wojny w Wietnamie. Uznanie zdobyły wówczas obrazy takie, jak Łowca jeleni (1978, reż. Michael Cimino)[109], Czas apokalipsy (1979, reż. Francis Ford Coppola)[110], Ptasiek (1984, reż. Alan Parker)[111] i Pluton (1986, reż. Oliver Stone)[112]. Do innych osiągnięć Hollywoodu końca XX wieku należą między innymi Rain Man (1987, reż. Barry Levinson), poruszający problem autyzmu; Tańczący z wilkami (1991, reż. Kevin Costner), rewizjonistyczny western poświęcony zagładzie kultury Indian[113]; Lista Schindlera (1993, reż. Steven Spielberg) – dramat o Holokauście w Europie[108]; a także pełen rozmachu melodramat Titanic (1997, reż. James Cameron)[114]. Opozycję do dzieł hollywoodzkich stanowiło kino niezależne, przede wszystkim twórczość Jima Jarmuscha (Inaczej niż w raju, 1984)[115].
W Europie Zachodniej, po zahamowaniu ruchów kontestacyjnych w latach 80. XX wieku, kina narodowe podążyły różnymi torami. Wielka Brytania zasłynęła z produkcji filmów kostiumowych takich, jak Misja (1986, reż. Roland Joffé), Pokój z widokiem (1986, reż. James Ivory) i Ostatni cesarz (1987, reż. Bernardo Bertolucci); tam też po zakończeniu rządów Margaret Thatcher powstało kino proletariackie wymierzone w społeczne skutki neokonserwatywnych reform (między innymi Trainspotting, 1996, reż. Danny Boyle). W Europie kontynentalnej narodził się nurt postmodernistyczny, charakteryzujący się odwołaniami do kultury masowej, wysoką brutalnością czy też mieszaniną różnych stylów i gatunków. Wśród osobowości kina europejskiego ujawnili się wówczas Pedro Almodóvar (Kobiety na skraju załamania nerwowego, 1987)[116], Krzysztof Kieślowski (Dekalog, 1988; trylogia Trzy kolory, 1993–1994)[117], Emir Kusturica (Czas Cyganów, 1988; Underground, 1995)[118] i Peter Greenaway (Księgi Prospera, 1993)[119]. Postmodernizm pojawił się równolegle w Stanach Zjednoczonych za sprawą twórczości Davida Lyncha (Dzikość serca, 1990), Quentina Tarantino (Pulp Fiction, 1994) oraz braci Coen (Fargo, 1996)[120]. Ostatnim manifestem kina XX wieku była duńska Dogma 95, zainicjowana przez Larsa von Triera i Thomasa Vinterberga, której postulaty w praktyce nie zostały w pełni zrealizowane[121]. Trier zasłynął bardziej ze swoich artystycznych prowokacji Przełamując fale (1996)[122] i Tańcząc w ciemnościach (2001)[123]. Spory sukces międzynarodowy odniósł także film Pianista (2002, reż. Roman Polański)[88].
Rozwój kina pociągał za sobą także rozwój technik animacji komputerowej. Pierwszą pełnometrażową animacją wykonaną w całości za pomocą technologii komputerowej było Toy Story (1995, reż. John Lasseter)[124]. Animację do rangi sztuki podniósł Hayao Miyazaki filmem W krainie bogów (2001)[125]. Pierwszą w historii kina próbę połączenia filmu dokumentalnego z animacją stanowił Walc z Baszirem (2008, reż. Ari Folman) o reperkusjach wojny w Libanie[126].